Będąc na urlopie miałam trochę czasu na przemyślenia. A tak na marginesie to ciągle nie mogę się nadziwić, że parę dni temu leżałam na plaży w 27 st. ciepełku, popijałam zimną kawę i czułam jak wyskakują mi na twarzy nowe piegi, a dziś piszę ten post otulona kocem z kubkiem gorącej herbaty obok... Ale wracając do tematu przemyśleń. Miałam czas i sprzyjające warunki krajobrazowe do zastanowienia się nad paroma rzeczami. Zastanawiałam się m.in. nad tym jakie cele zawodowe chciałabym w przyszłości osiągnąć, jak chciałabym żeby wyglądał mój blog, jakie treści najbardziej Was interesują i uświadomiłam sobie, że większość z Was mnie nie zna... Wiecie jedynie, że jestem architektem, projektuję wnętrza i jakieś tam wybiórcze informacje które zawarłam w postach, ale tak naprawdę to za mało żeby nawiązać mocniejszą relację. Chcę żebyście lepiej poznali mnie i liczę, że dzięki temu uda mi się lepiej poznać Was! Dlatego dziś opowiem Wam
dlaczego zostałam architektem. Czy spełniło się moje dziecięce marzenie czy raczej był to nieplanowany zbieg okoliczności :)
Zapraszam!