Cykl: INSPIRUJĄCE WNĘTRZA
Każdego dnia w pracy stykam się z wnętrzami, które są wyjątkowe, niepowtarzalne... i są dla mnie źródłem inspiracji. Wielokrotnie podziwiałam wnętrzarskie perełki notując w notesie dane potrzebne do ich zapamiętania... jednak wielokrotnie zapominałam. Internet nieustannie bombarduje nas mnóstwem projektów dobrych, słabych i tych najlepszych. Chciałabym, aby ten cykl stał się taką małą skarbnicą tych, które uważam za godne polecenia, wśród tych do których dotarłam. Mam nadzieję, że dzięki temu w mojej i Waszej pamięci pozostaną one na dłużej, a nawet jak zapomnimy to wiadomo będzie gdzie szukać :) Założeniem tego cyklu jest przedstawienie Wam oryginalnego projektu wraz z krótkim opisem, zdjęciami i moim komentarzem. Liczę, że taka forma przypadnie Wam do gustu. A tymczasem zapraszam na pierwszy post z tej serii!
INDUSTRIALNY MINIMALIZM
Dziś chciałabym Wam zaprezentować wnętrze, które natchnęło mnie to rozpoczęcia tego cyklu. Patrząc na tę realizację stwierdziłam, że tak idealny przykład projektu minimalistycznego w industrialnym charakterze nie może nie zostać przez Was poznany!
Na początek trochę danych informacyjnych:
Jestem ciekawa co myślicie o tym wnętrzu i czy taka forma postów Wam odpowiada.
Jeśli podoba Ci się to co piszę i sposób w jaki to robię, zostaw po sobie ślad:) Będzie mi bardzo miło, gdy napiszesz komentarz, udostępnisz post lub polubisz stronę bloga MG love DESIGN na FB.
Na początek trochę danych informacyjnych:
- Projekt: CHI-TORCH
- Lokalizacja: Tajpej w Tajwanie
- Powierzchnia: ok. 180 m2
- Wiek budynku: ponad 40 lat
Czytając opis do założeń projektowych możemy dowiedzieć się że głównym celem biura projektowego, było stworzenie nowoczesnej industrialnej przestrzeni z poszanowaniem jej historii. Każdy detal został starannie przemyślany, surowe ściany tak chętnie przez wielu ukrywane stały się głównym elementem dekoracyjnym.
Osobiście nie byłam zwolenniczką tego typu rozwiązań... kawałek dopadniętego tynku, a pod nim piękna, równiutka cegła... na szczęście w tym przypadku cegła jest naprawdę surowa, nierówna, a widoczna zaprawa dodaje jej tylko charakteru. W środku króluje szarość, biel i brąz. Znajdziemy tu mnóstwo stalowych przemysłowych elementów. Genialne lampy nad stołem w kuchni, minimalistyczna umywalka w łazience, skórzany fotel w gabinecie czy lampka nocna w sypialni nadają mu męskiego charakteru.
Przyglądając się uważnie zdjęciom można dojść tylko do jednego wniosku... w tym wnętrzu nie ma mowy o przypadku! Każda rzecz ma swoje miejsce i idealnie do niego pasuje. Zwróćcie uwagę na dobór lamp, każda ma swój charakter i jest wyjątkowa, a mimo to harmonizuje się z pozostałymi elementami. Dla delikatnego wizualnego ocieplenia został wykorzystany kolor brązowy i drewno. Wypolerowane betonowe posadzki łączą się z drewnianym parkietem w jodełkę... dla mnie nie ma bardziej wymownej metafory połączenia starego z nowym.
(źródło fot. : designrulz.com)
Jestem ciekawa co myślicie o tym wnętrzu i czy taka forma postów Wam odpowiada.
Jeśli podoba Ci się to co piszę i sposób w jaki to robię, zostaw po sobie ślad:) Będzie mi bardzo miło, gdy napiszesz komentarz, udostępnisz post lub polubisz stronę bloga MG love DESIGN na FB.